-Wiesz, nad czym obecnie pracuję z moją terapeutką?
-Nad czym?
-Nad stworzeniem listy rzeczy do zrobienia przed śmiercią.
-Słucham?!
-Nie przesłyszałaś się.
-Bulisz jej tyle kasy za to, że…
-… że ze mną rozmawia o marzeniach.
-Robię to z Tobą prawie codziennie gratis, ale co Ty robisz ze swoimi ciężko zaoszczędzonymi pieniędzmi to Twoja sprawa.
-Ty rozmawiasz ze mną głownie o wydatkach, rachunkach, sprawach do załatwienia na zaraz. Jak ta popsuta zmywarka na przykład. Właśnie, kiedy przyjdzie ten koleś?
-Nie mogę się do niego dodzwonić. To właśnie jest sprawa do załatwienia przed śmiercią. Gdy będziemy sztywne, zmywara nie będzie nam potrzebna.
-Wiesz, Aśka pytała, jak wygląda mój dom, z kim mieszkam i w ogóle jak to się stało, że sprawa w sądzie utknęła w martwym punkcie.
-Jesteście już z panią psycholog po imieniu? Widocznie sąd nie jest sprawą do załatwienia przed śmiercią.
-Przestań, łapiesz za słowa jak zwykle.
-I co jej opowiedziałaś?
-Że mieszkam z Tobą i dzieciakami.
-Jakie to miało dla niej znaczenie?
-Nie powiedziała. Ale powiedziała, że to dla dzieciaków nie jest zdrowe.
-A mówiłaś jej, że od dwóch lat nie miałabyś z czego żyć, gdyby nie grosze, które cudem dostałaś na dzieciaki, bo ich tatuś kopnął Was w tyłek w środku zimy?
-Nie mówiłam, ale wiesz, ona mi takie coś narysowała, patrz tutaj mam. Tu jest pokazane, gdzie są moi rodzice i ja i mój ślubny. Te strzałki i kwadraty mówią o zależnościach pomiędzy nami. Ty też jesteś.
-Mnie w to nie mieszaj.
-Chyba trochę mogę. Czasami zostajesz z dziećmi. Kiedy trzeba, przyprowadzasz je ze szkoły. Piszesz wnioski do urzędów.
-Ale jak to się ma do tematu bucket list, na którym obie pracujecie już kilka miesięcy?
-Aśka twierdzi, że Tobie też nie zaszkodziłaby terapia.
-Nie masz prawa mówić jej o mnie.
-Mam i chcę.
-Nie zgadzam się na to.
-Twoja zgoda nie jest i nie będzie potrzebna. Układamy listę rzeczy do załatwienia przed śmiercią. Jeden z punktów dotyczy Ciebie. Chcę, abyś poszła na terapię, po której staniesz na własnych nogach.
Chyba bym zabiła. Poważnie. Ale nie czytam od początku, tylko od końca, więc może zmienię zdanie.
PolubieniePolubienie