– Z czego ja będę żyć? Z czego będziemy żyć? Jak się wybronią tacy jak ja?
– Wybronicie się, zobaczysz, wybronicie.
– Długo by czekać.
– Zaczekaj, a zobaczysz, że się wybronicie. Na szambie i na gównach największy interes jest.
– Ale co szambo ma do takiej roboty? Nie widzę zależności.
-No właśnie Ci tłumaczę. Na przykładzie. Metr sześcienny wody kosztuje przykładowo dwa złote, a metr sześcienny gówna cztery złote.
-Dalej nie kumam.
-Poczekaj, jeszcze nie skończyłem.
-Metr sześcienny gówna, no, mało ważne, ile kosztuje, a dlaczego więcej od wody?
-Bo jest gównem.
-O to to. Bo tego nikt nie zbadał i nie zbada. Nie będzie maczał palca i chłeptał językiem tego, co tam jest. Pozostaje przyjąć, że tam pływa gówno i nikt nie będzie tego pił ani się w tym kąpał, aby sprawdzić, czy tam jest woda, czy gówno, czy inne coś.
-Nadal nie… Czekaj… Kumam.
-No właśnie o to idzie. Nikt nie zbadał gówna i nikt, kto pobiera opłaty za wodę i gówna, nie będzie tego robił. Wyobraź sobie, że tam na szafie widzę gołębie. Siedzi Pójdzik. Macha do mnie. Na piwo zaprasza. Woła: „jak się masz? Wstawaj, idziemy na piwo”.
-Kumam!
-Ja mu odpowiadam: dzisiaj nie. A teraz idź do najlepszego doktora, docenta, profesora psychiatry i udowodnij mu, że ja tego nie widzę. Nie ma tam Pójdzika i nikt mnie nie woła.
-Teraz kumam kontekst.
-Gdyby tak szybko leczyli tych wszystkich zamkniętych, to oni by wychodzili ze szpitali i poszli do roboty. Wydawaliby pieniądze na rozrywkę. Na mecze chodzili. Do restauracji. Pojechaliby gdzieś. A tak siedzą pozamykani. Nie wiedzą, co mają w głowach, bo tego nikt nie zbadał i nie zbada, co komu w głowie siedzi. A tam szambo płynie.
-Krótko mówiąc utrzymywanie ludzi, dorosłych i dzieci, w chorobie i w strachu jest bardziej dochodowe niż zachowywanie ich w zdrowiu. W interesie tych wszystkich speców od speców jest utrzymywanie stanu, by ich podopieczni nie wyszli zbyt szybko z dysfunkcyjnego życia, bo tylko trwanie w chorobie, prawdziwej lub urojonej, sprawi, że uruchomi się cały zastęp osób chcących dorobić się na ich przypadłościach. Ile stanowisk pracy uruchamia chory człowiek, a ile zupełnie zdrowy? Teraz rozumiem.
-Mówiłem Ci, że na szambie i na gównach najlepszy interes jest.
Pecunia non olet 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba